Informacje o dostępności oraz zamówienia: tel. 692 308 776
Sklep stacjonarny: Kraków, pl. Wszystkich Świętych 9
Otwarty: poniedziałek-piątek 11-18:50
Nie kocham lśniącego miecza za ostrość jego stali, nie kocham strzały za jej chyżość ani żołnierza za wojenną sławę. Kocham tylko to, czego bronią miecze, strzały i żołnierze…
- J.R.R. Tolkien, Władca Pierścieni
W tej książce francuski historyk Reynald Secher (ur. 1955) podejmuje bolesny, wprost traumatyczny temat z historii Francji: wojny wandejskie. Była to w sumie jedna przewlekła wojna domowa rozpoczęta w 1793 roku, gdy w trakcie rewolucji Francja stała się republiką. W Wandei, północno-zachodniej części kraju, w obronie religii i monarchii wybuchło powstanie – głównie chłopskie. Po jego stłumieniu doszło do represji mających zdaniem autora charakter ludobójstwa. Władze republiki oczekiwały od armii całkowitej eksterminacji ludności Wandei. Secher szczegółowo przedstawia historię wojen, przywołuje bardzo obfity, wstrząsający materiał w postaci dokumentów, relacji i danych statystycznych w celu zobrazowania przebiegu wydarzeń oraz ustalenia faktycznej liczby ofiar i zakresu strat materialnych. Źródła są w dużej mierze lokalne, często prywatne, odnalezione przez autora wśród mieszkańców Wandei. Teza o ludobójstwie wywołała we Francji żywy spór. Jego stawką jest niesławna rola Francji jako „prekursorki” totalitarnej przemocy, której ofiarą padła Europa w XX wieku. Secher, sam urodzony na terenie Wandei, od kilku dekad prowadzi walkę z „pamięciobójstwem” – walkę trudną, bo każdy naród wolałby zapomnieć o takich tragediach, jak we Francji sprawa katarów, protestanckich kamizardów w XVIII wieku czy szuanów w czasie rewolucji. Obecnie niektórzy parlamentarzyści francuscy chcą uznania wojen wandejskich za ludobójstwo.
(opis wydawcy)